Kobieta, jak ujawnił „Głos Wielkopolski", jest nowym świadkiem w sprawie zabójstwa młodej poznanianki. Brała ona udział w imprezie integracyjnej w klubie Mixtura, po której zaginęła Ewa Tylman.
Zdradziła też, że w klubie Adama Z. i Ewę Tylman kilka razy zaczepiało dwóch nieznajomych jej mężczyzn. Kobieta przyznała też, że sama z imprezy pamięta jedynie fragmenty, bo jak sugerowała, jej też ktoś mógł czegoś dosypać do drinków.
Na dziury w pamięci powoływał się też w swoich zeznaniach Adam Z.,podejrzany o zabójstwo młodej poznanianki. Śledczym mówił, że nie pamięta końcówki imprezy, ani tego, gdzie się rozstał z Ewą, co prokuratorzy uznali za mataczenie.
Czy teraz zmienią zdanie? Jeśli rzeczywiście dosypano mu coś do alkoholu, mężczyzna mógł stracić pamięć.
- To kwestia bez precedensu, że jest to już drugi eksperyment procesowy w tak krótkim czasie. Co innego jest przyjąć zeznania, a co innego zweryfikować je na miejscu – mówił Mariusz Paplaczyk „Głosowi Wielkopolski" pełnomocnik rodziny Ewy Tylman.