Reklama

#RZECZoPOLITYCE NOON: KOD nie jest pacyfikowany, więc jest demokracja

Nie może być tak, że demokracja jest tylko wtedy, gdy wygrywa partia, która nam się podoba - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Mikołaj Bugajak, znany jako „NOON”, kompozytor i producent.

Aktualizacja: 16.09.2016 10:42 Publikacja: 16.09.2016 08:14

#RZECZoPOLITYCE NOON: KOD nie jest pacyfikowany, więc jest demokracja

Foto: rp.pl

Wraz z zespołem hip hopowym Grammatik, producent Noon wydał w 1998 roku kasetę „EP” własnym sumptem, która wówczas ukazała się w nakładzie 500 sztuk. - W czasach gdy ta kaseta wyszła, to nie wydawano jeszcze płyt winylowych na taką skalę – powiedział Bugajak. - Płyta „Światła miasta” jest na winylu, będzie wznowione wydanie – mówił o innej wspólnej produkcji ze wspomnianym zespołem.

- Rzadko wracam do tego, kojarzy mi się to z czasami liceum, ale to było ważne wydarzenie – mówił o tamtych latach. - Pamiętam słowa Eldo (członek zespołu Grammatik-red.), Leszka, który powiedział, że mnóstwo dzieciaków nie ma swojej płyty, a to będzie coś dla nich.

- Obie płyty z Pezetem też wracają w nowych wydaniach – mówił o innym raperze, współpracowniku z dawnych lat.

Co różni raperów Eldo i Pezeta? - Obaj są zawodowcami. Z oboma miałem wtedy rodzinne stosunki w chwilach, gdy wspólnie nagrywaliśmy – mówił Bugajak.

- Moja kariera w hip hopie skończyła się w 2004 roku i to już dla mnie prehistoria. Nie wiem czy to dobry pomysł wracać do takich rzeczy – powiedział Noon, który obecnie zajmuje się wydawaniem i tworzeniem muzyki elektronicznej.

Reklama
Reklama

Dlaczego twoja solowa płyta wyszła w Holandii? - Dzięki temu została inaczej dostrzeżona w Polsce – mówił gość, który uważa, że dzięki temu odbiła się większym echem.

Skąd pomysł na własną wytwórnię? - To wyniknęło z potrzeby chwili. To było o tyle dobre dla mnie, że zacząłem wydawać też innych artystów – mówił Bugajak. - Cieszę się, że to idzie swoim nurtem, ale nie jestem potentatem, przynajmniej na razie – dodał.

W planach jest kolejna producencka płyta Noona z gośćmi, ale nieznany jest jeszcze dokładny termin. Wiadomo, że będzie to przyszły rok.

Red. Jacek Nizinkiewicz przytoczył pytanie jednego z internautów, który zapytał, jaki kawałek hip hopowy chciałby wyprodukować Noon z przeszłości. - Myślę, że któryś ze starych utworów DJ Volta, może kawałek „Nie jestem biznesmenem” – powiedział Bugajak.

Jego zdaniem, pomijanie hip hopu w mediach nie ma już w tej chwili znaczenia, bo jedne z najlepiej sprzedających się płyt, to właśnie z tego gatunku muzyki. - Przede wszystkim jest to gigantyczny biznes. Czołowi raperzy mają swoje wytwórnie, własne linie odzieżowe, kanał wytwórni Prosto na portalu Youtube to jeden z najpopularniejszych w ogóle – wyliczał. - Nikomu nie jest specjalnie potrzebne żeby ludzie mówili o hip hopie w tramwajach – dodał.

- Nie przepadam za zaangażowaniem muzyków w politykę, myślę że lepiej zostawić to dla profesjonalistów. Gdy słucham wypowiedzi raperów na temat polityki, to nie są to szczególnie błyskotliwe analizy – powiedział Bugajak.

Reklama
Reklama

Rozmowa zeszła na tematy polityczne i gorący temat reprywatyzacji. - Poprzez weto prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego moja rodzina nie mogła odziedziczyć jednego małego mieszkanka zakładowego i musiała je później odkupić od jakichś dziwnych ludzi – powiedział Bugajak. - Ludzie mają odczucia, że jest afera, ale nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

- Hanna Gronkiewicz-Waltz moim zdaniem nie walczy o Warszawę, tylko o swoją pozycję i stanowisko – powiedział producent, który, jeśli do niego dojdzie, pójdzie zagłosować za odwołaniem prezydent stolicy. - Potrzebny jest ktoś z zewnątrz – uważa, pytany o jej następcę.

- Ideą demokratycznych rządów jest to, że jeśli ktoś rządzi to może to zrobić. Problem może pojawić się, gdy kiedyś PiS przestanie rządzić – mówił o sporze o postawienie pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu.

Bugajak uważa, że niezrozumiałe są protesty KOD przeciwko nowej władzy. - Nie może być tak, że demokracja jest wtedy, gdy wygrywa partia, która nam się podoba. PiS to nie moja opcja polityczna, ale na tym polega demokracja – powiedział. - Jeśli ci ludzie chodzą w marszach i protestują, policja ich nie pacyfikuje to jest wszystko w normie. Jest rząd i opozycja, to normalne – zakończył.

#RZECZoPOLITYCE: Mikołaj Bugajak o polskim rynku muzycznym

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama