W orędziu Duda powiedział m.in., że podzielona, pęknięta Polska jest Polską słabszą.
Staniszkis, która była gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i", uznała, że "woli czyny niż takie górnolotne słowa". Oceniła, że prezydent ma możliwości, żeby rozwiązać palące problemy, takie np. jak "coraz brutalniejszy" konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego, ale ich nie wykorzystuje.
- Gdyby w tej chwili zdecydował się wykonać kroki, które rzeczywiście rozładowałyby trochę napięcie, to na pewno byłoby wspaniałe - mówiła Staniszkis. Uznała, że mogłaby pochwalić prezydenta jedynie za "deklamowanie". - Rzeczywiście w tym jest dobry - oceniła.
Socjolog uważa, że jednym z najpoważniejszych obecnie problemów Polski jest to, że nie ma w niej instancji, którym można zaufać. Jako przykład niszczenia fundamentów zaufania podała właśnie konflikt wokół TK.
Zdaniem prof. Staniszkis, pytanej o planowane ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej, znacznie bardziej brutalne od otwierania trumien jest przekonywanie przez Ewę Kopacz (ówczesną minister zdrowia - red.), że uczestniczyła wraz z polskimi lekarzami w sekcjach tuż po katastrofie.