- Jeśli ktoś tak naprawdę mógł wczoraj wykonać pewien gest, który pokazałby, że może być silnym politykiem europejskim i pewnym liderem polityki europejskiej, to był to Donald Tusk, który mógł, on osobiście, jako odpowiedzialny za przebieg Rady Europejskiej, zgłosić wniosek o odłożenie głosowania - powiedział Krzysztof Szczerski.
Zdaniem ministra Tusk "wybrał swój własny interes" i dlatego rozgrywkę na szczycie przegrał. - Przewodniczący RE jest za to odpowiedzialny, żeby budować konsensualne decyzje w RE. Ten wynik wczoraj, ta sytuacja, w której konkluzje nie są przyjęte, są wielka porażką - odpowiedział Szczerski na uwagę prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka, że z Europy płyną do Tuska gratulacje.
Minister powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie złożył jeszcze gratulacji szefowi Rady Europejskiej, ale jednym z powodów tego jest brak chęci kontaktu ze strony Tuska. - Pan prezydent odwiedził przewodniczącego Tuska ponad rok temu w Brukseli i od tej pory, trochę łamiąc nawet standardy grzeczności, przewodniczący Tusk nigdy do pana prezydenta Dudy się nie zwrócił o spotkanie - powiedział gość porannej rozmowy w RMF FM.
- Trudno sobie wyobrazić w tej sytuacji, aby to się nie przełożyło na dalsze funkcjonowanie Unii Europejskiej - mówił Szczerski zaznaczając, że Tusk nie ma mandatu od wszystkich państw członkowskich. - Jeśli raz udało się coś takiego przeprowadzić, to ta pokusa, żeby izolować kraje, które mają inne zdanie, będzie powracała - powiedział