W środę, 24 maja, serwisy informacyjne wypełnione były relacjami z gmachu przy ul. Wiejskiej. Najpierw szef MSWiA Mariusz Błaszczak i prokurator generalny Zbigniew Ziobro przedstawiali informację w sprawie śmierci Igora Stachowiaka, rażonego przed policjantów prądem we Wrocławiu. Później odbyła się debata nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Z trybuny padały chwytliwe cytaty, a wypełniona po brzegi sala sejmowa kipiała od emocji. Odbiorcy mediów mogli odnieść wrażenie, że Sejm pracuje pilnie jak nigdy. Prawda jest inna. Władze Sejmu z PiS dają odpocząć posłom.