Na początku maja prezydent Trump ogłosił, że USA wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.
"Poczynając od dzisiaj USA zaprzestaną implementacji porozumień paryskich" - mówił Trump. Dodał, że "amerykańscy pracownicy, których kocha (...)" płacą cenę za postanowienia wynikające z tego traktatu w postaci kosztów, utraty miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki. Trump uzasadnił swą decyzję tym, że konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynikająca z paryskich ustaleń, byłaby zbyt kosztowna dla USA, a on będzie zabiegał o "lepsze porozumienie".
Decyzja amerykańskiego prezydenta spotkała się z potępieniem wielu zachodnich krajów.
Przeciwko prezydentowi USA w czwartek protestować ma także partia Razem, która na Facebooku zwołała wydarzenie "Podręczne witają Trumpa". Dowiedz się wiecej »
Demonstracja "Trump precz", w ramach której "Podręczne" będą witać amerykańskiego prezydenta, zaplanowana jest na godzinę 12.00 na rogu ulic Schillera i Miodowej.