"Pańskiej wypowiedzi nie da się zinterpretować inaczej niż jako obrony aborcji eugenicznej" - napisała w liście otwartym do Pawła Kukiza pełnomocniczka komitetu "#ZatrzymajAborcję" Kaja Godek, krytykując słowa polityka, broniącego tzw. kompromisu aborcyjnego. Polityk wcześniej w rozmowie w TVP Info mówił, że jest zwolennikiem utrzymania obowiązującej ustawy antyaborcyjnej. - Uważam, że zanim zaczniemy dyskutować jej zaostrzenie, to musimy najpierw zadbać o los tych dzieci już narodzonych, dzieci niepełnosprawnych; los matek, które dostają niestety ochłapy - powiedział. "Tak zwany „kompromis aborcyjny”, którego utrzymania jest Pan zwolennikiem, przynosi w Polsce ponad tysiąc ofiar rocznie" - napisała zaś Godek.
Przeczytaj » Kaja Godek wzywa Kukiza: Niech pan stanie po stronie życia
Kukiz w odpowiedzi na jej list zaznacza, że tak jak ona, jest "zwolennikiem ochrony życia poczętego". "Jestem jednak również orędownikiem obrony godności tych już narodzonych. Godności niepełnosprawnych (często bardzo mocno) dzieci, godności ich matek, które do końca życia oddają całe siebie, całe swe życie i marzenia, by opiekować się swoimi niepełnosprawnymi dziećmi" - napisał na swoim koncie na Facebooku.
"Są priorytety, a tymi priorytetami są niepełnosprawni już żyjący - urodzeni. A nazywając rzeczy po imieniu - wegetujący" - stwierdził następnie. Wskazał przy okazji na inicjatywy jego ugrupowania, mających poprawić sytuację niepełnosprawnych i ich matek. "Państwo płaci od 3800 zł do 5000 za utrzymanie miejsca niepełnosprawnego dziecka w domu pomocy społecznej, ale już rodzicom-opiekunom (a najczęściej samej matce, bo tatusiowie często z takich rodzin uciekają) 520 zł" - zauważył również.
Kukiz zaapelował do Godek o "ugodę". "Pani, ze swoją Fundacją użyje wszystkich sił i środków, aby wraz z Kukiz'15 wpłynąć na PiS i załatwić choć te opisane przeze mnie problemy (będziemy się wspierać przy zapewnieniu bezpieczeństwa i godności Niepełnosprawnych i ich Rodziców) a kiedy już te niesprawiedliwości zlikwidujemy to powrócimy do dyskusji o zaostrzeniu ustawy o aborcji" - napisał.