Wpis Wałęsy to nawiązanie do faktu, że prezydent Andrzej Duda jak dotąd nie otrzymał zaproszenia do Białego Domu. Duda spotkał się jednak z Trumpem w cztery oczy w czasie wizyty prezydenta USA w Warszawie, w lipcu 2017 roku.
Wałęsa przypomina jednak, że on odbył "długie spotkanie na Florydzie" z Trumpem (chodzi o spotkanie z 2010 roku - Trump nie był wówczas prezydentem - red.). Wspomina również o swojej "długiej rozmowie" z Ronaldem Reaganem i spotkania z prezydentem Georgem H. W. Bushem.
Jednocześnie były prezydent podkreśla, że kiedyś "polityka była trudna", a Polska "nie była przecież w UE, a tym bardziej bliskim sojusznikiem (USA - red.) w NATO".
"Miarą polityki danego kraju bedą zawsze relacje z Stanami Zjednoczonymi i zaproszenie do Białego Domu" - przekonuje Wałęsa.
"Nawet komunista był w Białym Domu" - podkreśla były prezydent nie wskazując jednak o kogo chodzi (prawdopodobnie miał na myśli Edwarda Gierka goszczonego w Białym Domu w 1974 roku - red.).