Oficjalnie: Prezydent Biden wybrał Marka Brzezinskiego na ambasadora USA w Polsce

Prezydent USA Joe Biden ogłosił zamiar nominowania Marka Brzezinskiego na stanowisko ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce.

Publikacja: 04.08.2021 22:56

Oficjalnie: Prezydent Biden wybrał Marka Brzezinskiego na ambasadora USA w Polsce

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

O decyzji amerykańskiego prezydenta w oficjalnym komunikacie poinformował Biały Dom.

Nominację Marka Brzezinskiego musi jeszcze zatwierdzić Senat USA.

Po tym, jak swą misję zakończyła ambasador Georgette Mosbacher, od stycznia ambasadą Stanów Zjednoczonych w Polsce kieruje charge d’affaires Bix Aliu.

W lipcu "Rzeczpospolita" ujawniła, że w połowie czerwca Stany Zjednoczone wystąpiły do polskich władz o zgodę na pełnienie misji przez Marka Brzezinskiego (agrément).

Pod koniec ubiegłego miesiąca informowaliśmy, że dla przyszłego ambasadora udzielone zostało agrément, co było kluczowym krokiem na drodze do objęcia funkcji przez Brzezinskiego.

Dowiedz się więcej:
Mark Brzezinski nie będzie Polakiem. Ale będzie ambasadorem

Mark Brzezinski to syn Zbigniewa Brzezińskiego, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmy'ego Cartera. Jest prawnikiem, w latach 2011-15 był ambasadorem USA w Szwecji. Za czasów prezydentury Billa Clintona od 1999 do 2001 r. zasiadał w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego - najpierw jako dyrektor ds. Rosji i Eurazji, następnie jako dyrektor ds. Bałkanów.

Poza językiem angielskim zna polski i francuski.

O decyzji amerykańskiego prezydenta w oficjalnym komunikacie poinformował Biały Dom.

Nominację Marka Brzezinskiego musi jeszcze zatwierdzić Senat USA.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?