Zgodnie z ustawą o SN, która weszła w życie 4 lipca, w stan spoczynku musieli przejść sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia, chyba że wystąpili do prezydenta z wnioskiem o umożliwienie dalszego orzekania, dołączając do niego zaświadczenie lekarskie o zdolności do pełnienia obowiązków sędziego
Sąd Najwyższy wciąż stoi na stanowisku, że I Prezes tej instytucji nadal jest prof. Małgorzata Gersdorf, mimo że na mocy wspomnianej ustawy miała przejść w stan spoczynku, ponieważ nie wystąpiła z wnioskiem o dalsze orzekanie.
Jak ustaliło Radio ZET, prof. Gersdorf codziennie przychodzi do pracy i pobiera pensję, ale dokumenty ściśle prawne podpisuje sędzia Józef Iwulski, którego Gersdorf wyznaczyła do pełnienia obowiązków I prezesa SN podczas jej nieobecności.
Czytaj także: Paweł Mucha: Nie ma pierwszego prezesa Sądu Najwyższego
Są to dokumenty, co do których mogą powstać wątpliwości, czy podpisała je właściwa osoba.