Pisma przygotowane przez sędziego Igora Tuleyę zostały wysłane adresatom. Szef CBA i prokuratura mają miesiąc na ustosunkowanie się do nich. Chodzi m.in. o zasadność 24 zatrzymań i przesłuchań prowadzonych w sprawie dr. G. przez funkcjonariuszy CBA i prokuratorów.
Z pism Tulei wynika, że zatrzymane osoby przebywały w miejscu zamieszkania i brak było przesłanek, by twierdzić, że nie stawią się dobrowolnie na wezwanie. „Trzeba wskazać, że w 2007 r., kiedy w sprawie zmieniła się ekipa śledczych, ewentualni podejrzani byli wzywani normalną drogą, bez pozbawiania wolności" – argumentuje.
Najstarsza z zatrzymanych osób miała 82 lata, pięć kolejnych – ponad 70, jedną zatrzymano na 11 dni przed planowaną operacją kardiochirurgiczną.
Siedem osób przesłuchiwano w nocy, trzy kolejne wieczorem. Według sądu takie pory przesłuchań nie były usprawiedliwione wagą postawionych zarzutów. Najdłuższe przesłuchanie trwało siedem godzin, inne ok. trzech.
Zawiadomienia sądu do CBA i prokuratury mają formę tzw. zastrzeżeń skierowanych do przełożonych prokuratorów i funkcjonariuszy CBA. Sędzia Tuleya przygotowuje także dokumenty do kolejnego wniosku – w sprawie agenta CBA, który miał „wejść w dużą zażyłość z jedną z pielęgniarek" w czasie śledztwa.