- Tam jest kilkadziesiąt, może setka osób, które koczują gdzie popadnie od wczorajszej nocy i spędzą jeszcze kilka ładnych godzin zanim uda nam się wydostać z Moskwy. - poinformował portal tvn24.pl jeden z uwięzionych pasażerów.
Według jego relacji polskie linie lotnicze w żaden sposób nie zatroszczyły się o pasażerów. Poinformowali ich tylko, że muszą czekać do rana
- Nie zapewniono żadnego noclegu, przejazdów, wyżywienia czy nawet napojów, nie wspominając o takich drobiazgach jak możliwość skorzystania z telefonu. - mówi pasażer.
LOT tłumaczy, że opóźnienie zostało wywołane przez padający śnieg i chaos na lotnisku.
- W przypadku takiej ilości pasażerów ilość dostępnych miejsc hotelowych jest ograniczona. W Moskwie po prostu nie ma wolnych hoteli - powiedział Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT-u.