Oficjalnie z powodu braków w opinii kryminalistycznej. – Prokurator prowadzący sprawę nie znalazł w niej wszystkich odpowiedzi na swoje pytania. W jego ocenie jest to opinia niepełna i wymaga doprecyzowania – tłumaczy „Rz” Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Od tej ekspertyzy zależy dalszy rozwój śledztwa. Jeśli biegli potwierdzą ustalenia śledczych, burmistrz usłyszy zarzut przyjmowania korzyści majątkowej. Z informacji „Rz” wynika, że ma do tego dojśćw ciągu trzech tygodni.
Szczegóły sprawy, której kulisy ujawniliśmy na początku grudnia, trzymane są w ścisłej tajemnicy. – Dowód, którego dotyczy opinia, jest jednym z kilkunastu wątków korupcyjnych dotyczących działalności Piotra Czubińskiego. Aż trudno uwierzyć, że robił to tak bezczelnie– ujawnia „Rz” prokurator znający akta sprawy.
Czubińskiego broni lider lubelskiej PO Janusz Palikot. Twierdzi, że sprawa ma charakter polityczny. Za burmistrzem wstawił się też inny poseł Platformy Wojciech Wilk (przez trzy lata był jego zastępcą), który złożył skargę na działalność prokuratorów. Jego zdaniem próbowali wymuszać obciążające burmistrza zeznania. Jak ustaliła „Rz”, postępowanie w tej sprawie zakończyło się odmową wszczęcia śledztwa. – Świadek, na którego powoływał się poseł Wilk, zaprzeczył, by prokurator mu groził i namawiał do składania zeznań określonej treści – mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
W sprawie zeznawał poseł PiS z Kraśnika Jarosław Sawiarski. Czubiński twierdzi, że to on uknuł intrygę przeciwko niemu. – Takimi oskarżeniami burmistrz próbuje się bronić – ripostuje Stawiarski.
W prokuraturze nie brakuje komentarzy, że zaangażowanie polityków może zaszkodzić śledztwu.