Potwierdzam. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego odwiedzili najpierw warszawski, a potem Główny Oddział SDP – mówi „Rz” Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. – Prowadzą sprawę dotyczącą zabójstwa i w ramach czynności operacyjnych chcieli uzyskać blankiety legitymacji.
O jaką sprawę chodzi? Czy policjanci chcieli się podszyć pod dziennikarzy? A jeśli tak, to po co? Rzecznik nie odpowiada. – Śledztwo jest w toku. Nic więcej nie mogę ujawnić – ucina.
O tajemniczych wizytach policjantów w SDP „Rz” informowała kilka dni temu. Przyszli z niecodzienną prośbą: chcieli dostać blankiety legitymacji prasowych. Prezes SDP Krystyna Mokrosińska odmówiła, poprosiła o pisemny wniosek i zawiadomiła rzecznika praw obywatelskich. „To niedozwolona próba wciągnięcia dziennikarzy do współpracy” – pisała do Janusza Kochanowskiego. Rzecznik poprosił o wyjaśnienia komendanta głównego. Twierdzi, że policja nie może stawiać takich żądań stowarzyszeniu.
Podobnie uważa, pytany przez „Rz”, były szef MSWiA, dziś poseł PO Marek Biernacki.
– Z opinii prawnych, jakie posiadamy, wynika, że działania policjantów były zgodne z przepisami – odpiera zarzuty Sokołowski. Dodaje, że gdy prezes SDP odmówiła prośbie, policjanci nie składali już pisemnego wniosku. RPO nie otrzymał jeszcze odpowiedzi od szefa policji.