W aktach sprawy znaleźliśmy ciekawe pismo. Tuż przed ogłoszeniem wyroku do sądu wpłynęło pismo z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie z wnioskiem o zwrócenie akt sprawy śledczym. Powód? Akta przejęła Prokuratura Okręgowa. Sąd odmówił.
Pismo to zbiegło się w czasie z awansem Stodolnego. W kwietniu 2008 r. został jednym z zastępców prokuratora okręgowego. – Nie miałem z tym nic wspólnego – twierdzi Stodolny pytany o akta sprawy Z.
Adwokaci ojca Ani odwołali się od wyroku skazującego. Sprawa trafiła do sądu okręgowego. Ten w listopadzie 2008 r. stwierdził, że Z. prezentował małoletniej treści seksualne, ale uniewinnił go od zarzucanych mu czynów.
Dlaczego? Bo uznał, że prokuratura nie udowodniła, iż do onanizowania przy córce doszło po wrześniu 2005 r. A dopiero od tego czasu taka czynność jest w Polsce karana.
Mama Ani: – Ten wyrok był kuriozalny.
Adwokat Z. Feliks Prusak, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego: – Został skazany w pierwszej instancji, ale sąd okręgowy go uniewinnił. To była bardzo mądra decyzja.
Według profesora Niemiec padł ofiarą pomówienia i manipulacji. – To bardzo nieszczęśliwy człowiek. Gdyby koło studenckie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego nie podjęło się jego obrony, pewnie popełniłby samobójstwo – twierdzi.
Reprezentujący Hannę adwokat przeoczył termin wniesienia o kasację wyroku. Kobieta wynajęła nowego mecenasa – Hannę Napiórkowską-Matusiak z Olsztyna. – Złożyłam wniosek do sądu w Olsztynie o przywrócenie terminu kasacji – opowiada.
Rozprawa odbyła się pod koniec czerwca tego roku. Najpierw rano sąd decydował o rozwodzie menedżera Z. i Hanny. Sędzia pozwolił ojcu kontaktować się z córką tylko przez telefon.
– Pan wie, co pan robił dziecku – mówił podczas ogłaszania wyroku sędzia.
Kilka godzin później sąd okręgowy decydował, czy przywrócić termin wniesienia o kasację wyroku w sprawie prezentacji treści pornograficznych dziecku. Podczas tej rozprawy wniosek mecenas Hanny poparła prokuratura. Sąd przywrócił termin kasacji.
[srodtytul]Dlaczego prokuratura zmienia zdanie?[/srodtytul]
Niespodziewanie pod koniec lipca Prokuratura Okręgowa z Olsztyna przesłała do Sądu Najwyższego pismo, w którym dowodzi, że... kasacja jest niezasadna. Pismo podpisała żona prokuratora Krzysztofa Stodolnego.
Mieczysław Orzechowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie: – Podczas rozprawy został poparty wniosek o przywrócenie terminu, ale nie odnoszono się do meritum sprawy. To drugie pismo dotyczy właśnie tego, czy kasacja jest zasadna. W ocenie prokuratury nie jest.
Prusak: – Hanna Z. wniosła kasację od wyroku uniewinniającego, ale nie sądzę, by została ona uwzględniona. Tym bardziej że do jej odrzucenia wezwał sam prokurator.
Adwokat historię swojego niemieckiego klienta sprowadza do prostego schematu: – Człowiek przyjechał z Niemiec, wziął kredyty, chciał stworzyć rodzinę, udało mu się, a potem wszystko się rozpadło. Zarzut pedofilii wysunęła jego żona, kiedy poczuła, że przegrywa w sądzie sprawę rozwodową i może stracić majątek.
[i]*imiona dziewczynki i matki zostały zmienione[/i]