Już w sobotę Tomasz Kontek trafnie przewidział na łamach „Faktu” jak będzie: ”Debata dopiero w niedzielę, ale jej wynik jest już doskonale znany. Dla zwolenników Komorowskiego - wygrał Komorowski, dla zwolenników Kaczyńskiego - Kaczyński.” Prorocze słowa.
W dzisiejszej „Rzepie” Małgorzata Kidawa-Błońska ogłasza: [link=http://www.rp.pl/artykul/406464,500245_Kandydat_Platformy__w_kazdej_turze_byl_lepszy_.html" "target=_blank]"Kandydat Platformy w każdej turze był lepszy"[/link]. A Paweł Poncyljusz ze sztabu PiS? [link=http://www.rp.pl/artykul/406464,500244_Prezes_PiS_to_prawdziwy_maz_stanu.html" "target=_blank]„Prezes PiS to prawdziwy mąż stanu”[/link].
Podobnie zachował się po debacie Tomasz Nałęcz triumfując, że „farbowany lis [to o Kaczyńskim] zrzucił skórę”.
Od chóru chwalców swego ulubieńca odcina się na szczęście Piotr Zaremba w „Polsce the Times”. Ogłosił wynik remisowy i zapowiada, że debaty mogą nie wpłynąć na wynik wyborów. Jak pisze Zaremba: „Ten remisowy werdykt był do przewidzenia. W momencie gdy sztabowcy PO wymusili rezygnację z wzajemnych pytań, debata stała się ciągiem monologów. W takich warunkach trudno było wygrać. Oczywiście ta konwencja została częściowo złamana. Pierwszy zrobił to Kaczyński - gdy przestał odpowiadać na pytanie o związki gejów, aby zareagować na poprzednią wypowiedź marszałka. Potem kilka razy obaj szukali bezpośredniego zwarcia. Ale temperatura nie dorównywała nawet w połowie temperaturze starcia Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem z 2007 roku. I dlatego nikt nie został zapędzony w kozi róg".
I dalej: ”Ktoś, kto debaty nie oglądał, nie stracił bitewnego widowiska. Widzieliśmy stonowaną wymianę zdań, w której Komorowski przełamał wizerunek niesamodzielnego ciamajdy, a z kolei Kaczyński zdołał wytrwać w roli człowieka spokojnego i właściwie defensywnego.” (...) ”Co ciekawe, o ile żadna ze stron nie przygotowała szczególnej oferty dla lewicy, to chyba Kaczyński ze swoim uporczywym przypominaniem o społecznej równości prezentował się wiarygodniej dla jej wyborców. A może to jest klucz do finału 4 lipca?”.