– Absolutnie nie jest to żaden początek kampanii. Nawet mi to do głowy nie przyszło – przekonywał "Rz" Marian Starownik, poseł PSL i szef wojewódzkich struktur Związku OSP na Lubelszczyźnie. Twierdzi, że uroczystość nie pochłonęła żadnych kosztów. – Za wynajęcie hali ze sprzętem nagłaśniającym zapłaciliśmy symboliczną złotówkę, z VAT wyszło 1,22 zł. De Mono też wystąpiło za darmo.
– Zdarza się, że na świętego Floriana czy z okazji podsumowania większych działań ratowniczych organizowane są imprezy strażackie, ale przyznam szczerze, takiej fety jeszcze nigdy nie widziałem – komentuje strażak ochotnik z Chełma.
Jana Gila, przewodniczącego rady gminy Wilków, która ucierpiała w powodzi, dziwi tak huczna impreza z udziałem polityków PSL. – Szacunek i podziękowania strażakom oczywiście się należą, bo zrobili kawał dobrej roboty. Ale nie jestem przekonany, czy forma i rozmach, z jakim to zostało uczynione, były taktowne – mówi Gil. – U nas ludzie cały czas zmagają się ze skutkami powodzi, dramat wciąż trwa.
Mieszkańcy poszkodowanej gminy są mniej dyplomatyczni od radnego. – Ludzkie pojęcie przechodzi bezczelność tych polityków! – denerwuje się pani Henryka. Mąż ją uspokaja: – Poczekaj Henia do wyborów. Teraz szkoda twego zdrowia…
[ramka]Wały przeciwpowodziowe w województwie lubelskim zostały przerwane po raz pierwszy 20 maja w Popowie w gminie Annopol. Następnego dnia woda przerwała wał w Zastowie Polanowskim, zalewając niemal w całości gminę Wilków. Z zagrożonych terenów ewakuowano 2342 osoby. W działania ratownicze zaangażowanych było 1283 zawodowych strażaków oraz ponad 4,5 tys. ochotników. Wspierali ich także strażacy z Holandii i Niemiec oraz policjanci, żołnierze, strażnicy graniczni, funkcjonariusze Służby Więziennej, więźniowie, ratownicy medyczni, harcerze, ratownicy Zakładowej Straży Pożarnej Puławy SA, ratownicy Zakładowej Służby Ratowniczej Lubelski Węgiel Bogdanka SA oraz straż rybacka. [/ramka]