[b]Rz: Czy Moskwa jest zadowolona z faktu, że Ahmed Zakajew został zatrzymany w Polsce?[/b]
Aleksiej Muchin: Wydaje mi się, że Zakajew od początku był pewien, że gdy pojawi się w Polsce, to zostanie zatrzymany. Zdecydował się na to, bo jest to znakomita reklama dla odbywającego się w Polsce kongresu czeczeńskiego, który – gdyby nie zamieszanie wokół jego przyjazdu – w ogóle nie zostałby przez światową prasę dostrzeżony. A Zakajew raczej niczym nie ryzykował, bo jest oczywiste, że Polska nie wyda go Rosji, tylko odeśle do Wielkiej Brytanii. Umyje w ten sposób ręce, zdejmując z siebie odpowiedzialność.
[b]Czy wpłynie to na stosunki polsko-rosyjskie?[/b]
Nie, bo rosyjskie kierownictwo doskonale zna sytuację i uwarunkowania Warszawy.
[b]Ale z reklamy dla Zakajewa Moskwa na pewno się nie cieszy?[/b]