Logo mazurskiego miasteczka funkcjonuje od 12 lat. Kolorowe litery układają się w słowo „Pisz”, „s” jest wydłużone, a nad „i” umieszczono słoneczko.
Kilka dni temu ekipa miasta uczestniczyła w nagraniu programu „Jaka to melodia” dla TVP. Chciała zaśpiewać „Białego misia”, a przy okazji promować miejscowość. – Wśród publiczności siedziała grupa mieszkańców Pisza w miejskich koszulkach. Okazało się, że muszą je albo włożyć tył na przód, albo wywrócić na lewą stronę, żeby napis był niewidoczny – opowiada Rafał Grusznis z Pisza. – Chodziło o to, żeby napis „Pisz” nie kojarzył się politycznie. Niby jako napis „PiS2”.
– Absolutnie nie chodziło o żadną politykę – zapewnia Mikołaj Dobrowolski z redakcji rozrywki TVP 1. – Przy produkcji programu jest zatrudniony stylista i zdarza się, że prosi gości o zmianę stroju. Nie każdy kolor dobrze wygląda w telewizji, w niektórych ubraniach goście wyglądają niekorzystnie ze względu na ich fakturę.
W tym wypadku nie zmienił się jednak ani kolor, ani faktura. Na zdjęciach z nagrania kibice najpierw siedzą uśmiechnięci w koszulkach z logo Pisza, a potem – już smutni w koszulkach bez logo.
Sprawę opisał „Tygodnik Piski”, którego redaktor naczelny podśmiewa się, że iście szatański pomysł na promocję miasta został zniweczony przez TVP. „Nazwa PiS jest po ostatnich zmianach w telewizji niemodna” – pisze Marek Truszkowski. I dodaje, że to nie jest pierwszy taki incydent: wcześniej chór z Pisza uczestniczący w nagraniu telewizyjnym w Krakowie też musiał koszulki odwracać.