– Jestem człowiekiem niewinnym, czego dowodem są prawomocne wyroki sądowe uniewinniające mnie w sprawach, w których byłem posądzony. Spodziewam się takiego samego wyroku w pozostałych sprawach – powiedział Czesław Małkowski, ogłaszając wczoraj, że będzie się ubiegał o stanowisko prezydenta Olsztyna.
Miał na myśli wyrok uniewinniający go w sprawie umorzenia podatku jednej z olsztyńskich firm.
Małkowski wciąż jest podejrzany o gwałt na jednej z urzędniczek olsztyńskiego ratusza oraz o molestowanie pracownic. Sprawę ujawniła „Rz”. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która prowadzi śledztwo, czeka obecnie na opinie z zakładu ekspertyz sądowych w Krakowie. – Mamy je otrzymać w listopadzie. Jak tylko do nas wpłyną, zdecydujemy o kolejnych czynnościach śledczych – mówi „Rz” Andrzej Bura, zastępca prokuratora okręgowego w Białymstoku.
Po wybuchu seksafery Małkowski został tymczasowo aresztowany. W listopadzie 2008 r. mieszkańcy odwołali go w referendum z funkcji prezydenta miasta.
O jego starcie w tegorocznych wyborach mówiło się od dłuższego czasu. Pojawiały się informacje, że wystartuje z SLD. – To był jakiś pomysł starych działaczy. Myśmy go na naszych listach nie chcieli. Był słabym prezydentem i nie mówię już tu o seksaferze, ale o całości jego poczynań – mówi Krzysztof Kacprzycki, szef Sojuszu w Olsztynie.