Reklama

Grudziądz - kandydat zgłoszony przez PO wbrew swojej woli

Niezależny działacz samorządowy z okolic Grudziądza zdziwił się, gdy się dowiedział, że Platforma Obywatelska bez jego wiedzy wpisała go na swoją listę kandydatów w wyborach samorządowych. Henryk Zalewski tak sobie ceni swoją polityczną niezależność, że po otrzymaniu tej informacji był bliski zawału - pisze "Gazeta Pomorska".

Publikacja: 17.10.2010 10:13

Grudziądz - kandydat zgłoszony przez PO wbrew swojej woli

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

[wyimek][link=http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101014/GRUDZIADZ01/830691011" "target=_blank]Artykuł "Gazety Pomorskiej"[/link][/wyimek]

Zalewski jest sołtysem Mełna (woj. kujawsko-pomorskie) i radnym powiatu ziemskiego grudziądzkiego. Cztery lata temu dostał się do tego gremium z listy Obywatelskiego Forum Samorządowego. Również w nadchodzących wyborach planował startować z listy tego ugrupowania. Jednak bez swojej wiedzy znalazł się na liście PO jako kandydat do Rady Powiatu.

- W środę do mojej żony, która pracuje w sklepie. przyszła nasza znajoma. Miała listę kandydatów PO, na której znalazła moje nazwisko - opowiada "Gazecie Pomorskiej" Zalewski. Mężczyzna mówi, że kiedy dowiedział się o swoim starcie w wyborach z listy PO, prawie dostał zawału serca.

- Przecież nie podpisywałem żadnej zgody! Tłumaczyłem sobie, że być może to po prostu zbieżność nazwisk - mówi radny.

Dopiero kilka godzin potem do Zalewskiego zadzwonił Paweł Kapusta, asystent prezydenta miasta i zapytał czy nie zgodziłby się na kandydowanie z Platformy. Radny odmówił.

Reklama
Reklama

Zalewski przyznaje, że kilka tygodni temu odbył "luźną rozmowę" z przedstawicielem Platformy, który proponował mu start w wyborach z listy tej partii. - Powiedziałem, że to rozważę - mówi radny.

Szef powiatowych struktur PO, Robert Malinowski powiedział "Gazecie Pomorskiej", że kiedy tylko dowiedział się o sprawie, skreślił Zalewskiego z listy. - Pytałem swoich współpracowników, kto go na nią wpisał. Nikt nie chce się przyznać, ale przeprowadzę śledztwo. - powiedział.

Według Sławomira Michalaka, dyrektora Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Toruniu, Zalewski ma podstawy aby zawiadomić policję. Sprawa mogłaby trafić do sądu, gdyby udało się udowodnić, że komitet wyborczy PO zastosował podstęp aby zbierać podpisy pod listą wyborczą.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama