W Sejmie odbyła się wczoraj debata nad propozycjami PO i PiS dotyczącymi zmian w ustawie zasadniczej.
Platforma chce m.in. zmniejszyć liczbę posłów z 460 do 300, osłabić prezydenckie weto. PiS zgłosił projekt zakładający jedynie poszerzenie kompetencji Trybunału Konstytucyjnego o badanie rozporządzeń UE.
Emocje wywołały pomysły PO ograniczające kompetencje prezydenta. – Jeśli ktoś myśli, że zgodzimy się, bo prezydent nie jest z PiS, to się myli – grzmiał Karol Karski (PiS) i zgłosił wniosek o odrzucenie projektu. Poparło go PSL. Ludowcy nie chcą zmniejszenia liczby posłów.
– To ograniczenie parlamentaryzmu – narzekał Eugeniusz Kłopotek.
– Będziemy jeszcze rozmawiać z koalicjantem, na pewno uda się wypracować kompromis – uważa Łukasz Gibała (PO).