Jarosław Kaczyński wysłał we wtorek list do terenowych działaczy PiS. Przekonuje w nim – o czym poinformowaliśmy jako pierwsi w wydaniu online – że zdecydował się na usunięcie Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak z partii, by chronić ją przed osłabieniem i rozbiciem.
„Udany kongres poznański PiS [na początku marca – red.] doprowadził do natychmiastowego ataku na naszą formację. Dziś wiem, że nie był on nieodpowiedzialną inicjatywą jednego człowieka (Pawła Poncyljusza [tuż po wyborze Kaczyńskiego na prezesa napisał na
Twitterze „Szkoda PiS” – red.]), ale przedsięwzięciem paru osób niezadowolonych ze spokojnego, merytorycznego przebiegu kongresu i jednoznacznych wyborów personalnych. Atak mający wewnętrzne wsparcie trwał do 10 kwietnia” – oskarża w liście Kaczyński.
Prezes PiS pisze też, że celem tych działań było przejęcie władzy przez tzw. obóz liberałów: „Przebieg kampanii wyborczej zachęcił tę grupę marginalną w PiS, ale przekonaną o swojej wyższości – do działań, których celem miałaby być zmiana władz i charakteru partii”.
Jakich działań? Kaczyński tłumaczy, że chodzi o grę wyborczą, jaką miała podjąć Joanna Kluzik-Rostkowska.