Reklama
Rozwiń

Według CBA Marek P. składał fałszywe zeznania

Szef Biura zawiadomił śledczych o składaniu przez byłego esbeka fałszywych zeznań

Publikacja: 30.11.2010 02:36

Marek P. pomagał odzyskiwać grunty zakonom i parafiom

Marek P. pomagał odzyskiwać grunty zakonom i parafiom

Foto: Fotorzepa, Magdalena Jodłowska

Marek P., były funkcjonariusz SB oraz pełnomocnik parafii i zakonów przed Komisją Majątkową, prawie dwa miesiące temu przesłał do prokuratury zawiadomienie o rzekomych groźbach kierowanych pod jego adresem przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak napisał, mieli oni też namawiać go do obciążenia konkretnych osób zasiadających w Komisji Majątkowej. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zdecydowała się wszcząć w tej sprawie śledztwo.

Marek P. jest w areszcie. Pod koniec września został zatrzymany przez CBA. Ciążą na nim cztery zarzuty oszustw na łączną kwotę 10 mln zł i korumpowania członka komisji. Z jego pełnomocnikami nie udało nam się skontaktować.

Według biura zawiadomienie skierowane przez Marka P. zawiera nieprawdę. – Postępowanie prowadzone w CBA nie potwierdziło wysuwanych przez niego zarzutów – mówi „Rz” Jacek Dobrzyński, rzecznik służby. Dlatego w piątek szef CBA Paweł Wojtunik powiadomił prokuraturę o składaniu przez Marka P. fałszywych zeznań oraz kierowaniu fałszywych oskarżeń o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy.

Dobrzyński przyznaje, że biuro jest zasypywane skargami na działania swoich funkcjonariuszy. Piszą je różne instytucje, do których o pomoc zwracał się Marek P.

– Nie ulegniemy żadnym naciskom i nie odpuścimy sprawy. Dalej będziemy prowadzili działania w sprawie Komisji Majątkowej – podkreśla rzecznik.

Reklama
Reklama

O okolicznościach zawiadomienia złożonego przez Marka P. „Rz” pisała na początku listopada. Nasi rozmówcy wskazywali, że może to być forma wywarcia presji na niektóre osoby.

– Dla nas to ewidentny sygnał, że Marek P. szuka wsparcia w kolegach z Kościoła. Wypuszcza wiadomość: „mogę zacząć mówić, pomóżcie” – mówiła „Rz” osoba zbliżona do Komisji Majątkowej. Inna dodawała: – P. jest już w tym wieku, że wielomiesięczny areszt może go zmiękczyć.

Marek P., były funkcjonariusz SB oraz pełnomocnik parafii i zakonów przed Komisją Majątkową, prawie dwa miesiące temu przesłał do prokuratury zawiadomienie o rzekomych groźbach kierowanych pod jego adresem przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak napisał, mieli oni też namawiać go do obciążenia konkretnych osób zasiadających w Komisji Majątkowej. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie zdecydowała się wszcząć w tej sprawie śledztwo.

Marek P. jest w areszcie. Pod koniec września został zatrzymany przez CBA. Ciążą na nim cztery zarzuty oszustw na łączną kwotę 10 mln zł i korumpowania członka komisji. Z jego pełnomocnikami nie udało nam się skontaktować.

Reklama
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Kraj
Nieproszony gość z południa. Co warto wiedzieć o skupieńcu lipowym?
Kraj
Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama