[b]Rz: Był pan współautorem kampanii wyborczej PiS. Udało się wszystko zrealizować, jest pan zadowolony z jej przebiegu?[/b]
[b]Krzysztof Jurgiel, członek Komitetu Politycznego PiS:[/b] Mieliśmy przygotowany dobry program samorządowy. Przedstawiliśmy go – jak oceniali eksperci – jako jedyna partia biorąca udział w tych wyborach. Mieliśmy też najwięcej kandydatów – 32 tysiące w skali kraju. Uważam więc, że sztab podejmował właściwe działania, a kampania była prowadzona w sposób prawidłowy. Problem w tym, że media nie interesowały się dyskusją na temat samorządów i samorządności, ale zajmowały się sprawami niekampanijnymi, tymi podziałami, które nastąpiły.
[b]PiS miało najwięcej kandydatów, ale do rad wprowadzono ich niewielu.[/b]
Wynik jak na te warunki, które mieliśmy, jest dobry, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę okoliczności, w jakich funkcjonowaliśmy. Na pewno zaszkodziło nam wyjście tuż przed wyborami kilku osób z partii. Jestem przekonany, że było to działanie celowe, zaplanowane i skierowane przeciwko PiS.
Są także pewne niejasności dotyczące wyników w kontekście bardzo dużej liczby oddanych głosów nieważnych. Są przecież powiaty, gdzie aż 25 procent oddanych głosów okazało się głosami nieważnymi. Gdyby kampania toczyła się w normalnych okolicznościach, nasz wynik byłby zdecydowanie lepszy, ale biorąc pod uwagę to wszystko, o czym wspomniałem wcześniej, i tak jest dobry.