Pod koniec grudnia 2010 roku rząd zaproponował, aby składka przekazywana przez pracodawców do Otwartych Funduszy Emerytalnych została obniżona do 2,3 procent z 7,3 procent.

Różnica ma trafiać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i być księgowana na osobistych kontach ubezpieczonych.

Propozycje budzą ostrą krytykę ze strony ekonomistów, pracodawców - i opozycji.

- Istnieje ryzyko, że zaproponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym mogą trafić do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział prezes Trybunału Konstytucyjnego. - Tu jest ogromny problem konstytucyjny dotyczący drastycznych zmian reguł gry, w sytuacji, gdy miliony osób są już w tym systemie - dodał.

- Nie znamy jeszcze ostatecznej treści ustawy, ale pewnie trafi ona do Trybunału Konstytucyjnego, czy to z inicjatywy prezydenta, czy w jakiś inny sposób - ocenił Rzepliński.