W rozmowie z tygodnikiem komentuje gaszenie przez miejskie służby zniczy ustawionych przed Pałacem Prezydenckim 10 marca, w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.
Oprócz zniczy wyrzucono też wtedy wieniec ze zdjęciem śp. Lecha Kaczyńskiego, co skrytykował prezes PiS. Zdaniem Nałęcza „rzucanie zdjęć na chodnik" (jak określił składanie wieńca) jest „polityczną pułapką" zastawianą przez PiS. I zauważył, że przy krzyżu w kościele św. Anny „nie ma psa z kulawą nogą".
– Osoby depczące pamięć zmarłych tracą zdolność honorową – komentuje Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej" (to klub „GP" organizuje comiesięczne uroczystości przed pałacem). Przypomina też, że argumentami o politycznej prowokacji i konieczności utrzymania porządku bronił rządu PRL Jerzy Urban.