Niedźwiedzica nie była dotąd agresywna w stosunku do ludzi. Zachowuje się spokojnie, nie reaguje na wędrujących niedaleko niej turystów. Pracownicy parku proszą jednak, by w tym rejonie zachować wyjątkową ostrożność. Odradzają robienie zdjęć, a już na pewno próby podrzucania misiom kanapek.

Kilka lat temu niemal w tym samym miejscu próby fotografowania niedźwiedzia zakończyły się dla amatora takich zdjęć wizytą w szpitalu. Niedźwiedź go nie zaatakował, ale tak nastraszył turystę, że ten, uciekając pędem, złamał nogę.

Tym razem pracownicy Tatrzańskiego Parku mieli już nawet przygotowane karabiny z gumowymi kulami, żeby odstraszyć zwierzęta, ale dotąd ich użycie nie było potrzebne. Niedźwiedzica, która była zaledwie ok. 30 m od szlaku, sama odeszła dalej od ludzi.