– Nie miejcie złudzeń, ja trochę znam obu panów, Kamińskiego i Kaczyńskiego, znam trochę ich oczy. Nie są to co prawda oczy wilcze, ale to są oczy, które bardzo dużo mówią, kiedy kłamią, kiedy cynicznie używają tego typu metod – stwierdził wczoraj Donald Tusk.

Tak szef rządu odniósł się do zapowiedzi PiS złożenia wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać nieprawidłowości w finansowaniu PO. PiS chce jej utworzenia w związku z informacjami byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W wywiadzie dla „Uważam Rze" stwierdził on, że Mirosław Drzewiecki był zaangażowany w pranie brudnych pieniędzy pruszkowskiej mafii. Część z nich miała trafić do Platformy. Kamiński powołał się na zeznania skruszonego gangstera Piotra K., ps. „Broda".

Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszefowa Klubu PO, zapewniała wczoraj: – Finanse Platformy są transparentne.

Z kolei w Internecie „Polityka" podała, że „Broda" nie mógł z pomocą Drzewieckiego prać pieniędzy mafii, bo mają temu przeczyć daty. Jak pisze tygodnik, gdy w 2001 r. powstała PO (Drzewiecki zajął się jej finansami w 2004 r.), „Broda" siedział w więzieniu. Był tam od 2000 do 2005 r. i w latach 2006 – 2010.