"Spółdzielnia Grabarczyka kontra schetynowcy - tak ucierają się listy wyborcze Platformy" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wczoraj wieczorem zarząd krajowy PO wprowadził kolejne poprawki na listach. Joanna Kluzik-Rostkowska została jedynką w Rybniku. Inny były poseł PJN Jacek Tomczak - dopiero dziesiątką w Poznaniu. Bartosz Arłukowicz, były poseł SLD, już oficjalnie dostał pierwsze miejsce na liście w Szczecinie. Z kolei olsztyńska posłanka PO Lidia Staroń awansowała na trzecią pozycję (region przyznał jej wcześniej miejsce ósme).
Również w SLD mobilizacja. Stara gwardia zamierza wesprzeć w wyborach lidera partii. Jak dowiedziała się "Polska The Times", Aleksander Kwaśniewski chce zaangażować się w kampanię lewicy. "Na pewno będę wspierał przed wyborami poszczególnych polityków SLD. Zaangażuję się w kampanię ludzi, z którymi od lat współpracuję, na przykład Ryszarda Kalisza - mówi "Polsce" były prezydent" - pisze "Polska The Times", prorokując, że dojdzie do ostrego starcia między Sojuszem a PO.
"My tej wojny nie chcieliśmy, ale Platforma uderzyła pierwsza" - mówi współpracownik Grzegorza Napieralskiego, komentując sposób przeprowadzenia uroczystości przejęcia przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej. Platforma bowiem, pomijając udział Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego w wejściu w struktury UE, nie tylko sprawia wrażenie, jakby chciała wygrać samodzielnie prezydencję Polski, ale przede wszystkim atakuje lewą flankę. Wojna o socjalny elektorat rozgorzała na dobre. "Platforma zaczęła przypierać Sojusz do ściany, najpierw zabierając ludzi lewicy, takich jak Bartosz Arłukowicz czy Dariusz Rosati, potem eliminując lewicę z TVP" - pisze "Polska The Times".
Z badań wizerunkowych GfK Polonia dla „Rz" wynika, że pod względem proeuropejskości PO bije SLD na głowę. 55 proc. badanych uważa, że Platforma to partia proeuropejska, o SLD mówi tak 22 proc.