Do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy w tej sprawie. Do tej pory cyberprzestrzeń i płynące z niej zagrożenia dla państwa, społeczeństwa czy gospodarki nie były uregulowane w polskim prawie.
– Nie trzeba chyba w tej chwili nikogo przekonywać, że to coraz ważniejsza dziedzina bezpieczeństwa – podkreśla gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Dodaje, że jako państwo jesteśmy przygotowani do obrony w razie ataków z powietrza, wody, lądu lub kosmosu. Nadal jednak nie na wypadek ataku z przestrzeni wirtualnej.
– A jej bardzo dynamiczny rozwój niesie ze sobą wiele korzyści, ale też naraża nas na niebezpieczne sytuacje – mówi gen. Koziej. – Przykładem mogą być ataki hakerskie na ważne instytucje państwa. Mogą poważnie zakłócić, a nawet sparaliżować jego funkcjonowanie.
Nowa ustawa ma zdefiniować cyberprzestrzeń i określić kompetencje rządzących na wypadek takich zagrożeń.
Dokument ma być omawiany w tym tygodniu na posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. – To dobra inicjatywa. Wypełnia lukę i porządkuje kwestie prawne związane z określeniem zagrożeń w cyberprzestrzeni – ocenia Stanisław Wziątek z SLD, przewodniczący komisji.