Reklama

Kolejne dowody podważają wersję wydarzeń matki Madzi

Wersja o nieszczęśliwym wypadku Madzi budzi wątpliwości. Na jej główce nie stwierdzono obrażeń

Publikacja: 06.02.2012 01:50

Znicze, maskotki i listy w miejscu ukrycia zwłok półrocznej zaginionej Magdy

Znicze, maskotki i listy w miejscu ukrycia zwłok półrocznej zaginionej Magdy

Foto: PAP/serwis codzienny, Andrzej Grygiel Andrzej Grygiel

Prawdopodobnie dziś będą znane wstępne wyniki sekcji zwłok półrocznej Magdy z Sosnowca – dziewczynki, której przez dziesięć dni szukała cała Polska. Wiele wskazuje na to, że podważą one wersję wydarzeń prezentowaną przez matkę dziecka.

Jak wynika z informacji „Rz", policjanci, którzy znaleźli ciało, nie widzieli zewnętrznych obrażeń na ciele dziewczynki. – Wyglądała, jakby spała – opowiada „Rz" jeden z policjantów, który znalazł ciało Madzi. – Patolog ściągnął tylko czapeczkę. Nie było żadnego obrażenia, żadnego śladu krwi ani na twarzy, ani na główce. Ubranka nie udało się zdjąć, bo było kompletnie zamarznięte – dodaje.

22-letnia Katarzyna W., matka Madzi, tłumaczyła, że feralnego dnia, 24 stycznia, dziecko wypadło ze śliskiego kocyka i uderzyło głową w wysoki próg w domu. Dlaczego nie wezwała pogotowia? – Tłumaczyła, że wystraszyła się sytuacji i działała w emocjach – mówi prokurator  Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury.

Matka zeznała, że dziewczynka w wyniku upadku zmarła, a ona w panice schowała ciało dziecka w ruinach budynku blisko parku Żeromskiego. Potem upozorowała porwanie.

Jak się dowiedziała „Rz", brak obrażeń na główce dziecka to niejedyne wątpliwości podważające prawdomówność matki. Policjanci mieli zatrzymać Katarzynę W. za kilka dni. Uprzedził ich Krzysztof Rutkowski, który w czwartkową noc wydobył z Katarzyny W. przyznanie się do winy. Nagranie przekazał telewizjom. – Zebraliśmy dowody potwierdzające, że matka nie mówi prawdy, wychwyciliśmy te niespójności. Katarzyna W. miała być przesłuchana, jestem przekonany, że przyznałaby się do winy – opowiada jeden z funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dowodami są m.in. wyciągi z logowania komórki matki (tzw. BTS), które w kilku punktach nie potwierdzały wersji, którą przedstawiała śledczym podczas trzykrotnego przesłuchania.

Reklama
Reklama

W niedzielę sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie matki. Jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci córeczki. Grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. – Kwalifikacja zarzutów może się zmienić po wynikach sekcji zwłok – podkreśla prokurator  Zawada-Dybek.

Od soboty w ruinach, gdzie znaleziono ciało dziewczynki (miejsce wskazała matka), palą się setki zniczy. Mieszkańcy Śląska modlą się, przynoszą maskotki, zabawki, kwiaty i listy. Na jednym z nich widnieje napis: „Matka Madzi jest potworem".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama