Oprócz tego „pozoranci” mieli za zadanie psuć opinię oddziałom podziemia, dlatego rabunki, podpalenia czy nawet gwałty znaczyły drogi ich przemarszów. Po zaprzestaniu niejawnych działań dowodzili Grupami Operacyjnymi, likwidując (także w skrytobójczych morderstwach) opozycję na terenie całego kraju. Dopiero w chwili, gdy militarna działalność podziemia praktycznie wygasła, stali się niepotrzebni, co więcej, stali się niewygodni, bo za dużo wiedzieli. Wówczas „wykorzystano” ich okupacyjną przeszłość: ich zaangażowanie w walki frakcyjne w GL, liczne morderstwa (zwłaszcza Żydów) i rabunki oraz obecne poparcie dla Gomułki. Postanowiono ich wyeliminować – na początku lat 50. zostali osądzeni i skazani.
Dopiero powrót Gomułki sprawił, że wypuszczono ich z więzienia, a także przywrócono do służby. Ponownie wszyscy trzej sprawowali funkcje kierownicze w MON. Ich poświęcenie dla „władzy ludowej” zostało odpowiednio docenione. Dostawali wysokie wynagrodzenie, luksusowe mieszkania. A po śmierci wszyscy spoczęli w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, gdzie spoczywają po dziś dzień.
Biogramy trzech towarzyszy
Edward Gronczewski „Przepiórka” urodził się w 1923 r. w Sierpcu, gdzie mieszkał i ukończył szkołę powszechną. W 1940 r. został osadzony w niemieckim obozie pracy, skąd zbiegł. Wiosną 1942 r. trafił na Lubelszczyznę. Tutaj nawiązał kontakty z powstającą PPR i jej „zbrojnym ramieniem” – GL. Przyjął pseudonim Przepiórka. Po kilku miesiącach trafił do oddziału GL „Grzegorza”, czyli Grzegorza Korczyńskiego, w Polsce Ludowej wiceministra bezpieczeństwa publicznego i obrony narodowej.
Szybko awansował, zostając porucznikiem oraz dowódcą własnego oddziału. Po wejściu Armii Czerwonej na tereny Lubelszczyzny Gronczewski, oprócz ponownego awansu (w lipcu 1944 r. został kapitanem, a w grudniu 1944 r. już majorem), zasilił szeregi Milicji Obywatelskiej. Od 1946 r. był oficerem w „ludowym” Wojsku Polskim. W latach 1966 – 1976 pracował w Wojskowym Instytucie Historycznym w Warszawie. Pisał wówczas wspomnienia i artykuły o „bohaterach z GL”. Zmarł w Warszawie 1 stycznia 1976 r.
Bolesław Kowalski (właściwie nazywał się Bolesław Kaźmierak) pochodził z rodziny chłopskiej. Urodził się w 1924 r. w Zakrzówku. Tam ukończył szkołę powszechną. W 1942 r. wstąpił do PPR i GL. Trafił do oddziału W. Skrzypka „Grzybowskiego”, a od lutego 1944 r. dowodził już własnym oddziałem. Po wejściu Sowietów na Lubelszczyznę „Cień” początkowo służył w milicji, jednakże szybko został przeniesiony do wojska, a potem KBW. To wtedy zmienił nazwisko z Kaźmierak na Kowalski. Był to zabieg mający zatuszować jego niechlubną okupacyjną przeszłość. W 1951 r. został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia. Pomimo współudziału w mordowaniu Żydów dostał wyrok za „nielegalne posiadanie broni i nadużycie władzy”. Pod koniec lat 50. wrócił do wojska jako oficer Głównego Zarządu Politycznego WP. Dostał także awans na pułkownika. 18 sierpnia 1966 r. umarł nagle w Warszawie.
Grzegorz Korczyński (właściwie nazywał się Stefan Kilanowicz) pochodził z rodziny robotniczej. Urodził się w 1915 r. Już jako 21-letni chłopak trafił do Hiszpanii, gdzie walczył w wojnie domowej w XIII Brygadzie im. Jarosława Dąbrowskiego. W 1939 r. dotarł do Francji, a następnie przedostał się do Polski. Jako „Grzegorz” organizował oddziały GL na Lubelszczyźnie. Szybko utworzył własną frakcję, która walczyła o swoje wpływy w lubelskiej GL. To sprawiło, że został przeniesiony. Po wejściu Sowietów trafił do wojska, w którym pełnił kilka funkcji kierowniczych. W latach 50. był więziony, po uwolnieniu objął stanowisko szefa Zarządu II Sztabu Generalnego WP, a następnie wiceministra obrony narodowej (awansując na stopień generała). W grudniu 1970 r. dowodził pacyfikacją protestujących robotników na Wybrzeżu. Konsekwencją tego (oraz zmian w rządzie) była jego dymisja ze stanowiska i wysłanie do Algierii jako nowego ambasadora. Jednak po kilku miesiącach nagle zmarł. Był najstarszy, ale i najbardziej doświadczony spośród „watażków”.