Reklama

Bielan pozwie dziennikarzy

Europoseł zapowiada, że opublikuje swoją korespondencję z dziennikarką

Publikacja: 02.04.2012 21:48

Bielan pozwie dziennikarzy

Foto: ROL

Bezprecedensowy spór polityka z dziennikarzami. Europoseł Adam Bielan twierdzi, że opublikowany w najnowszym "Newsweeku" wywiad z nim został zmanipulowany. Podkreśla, że redakcja wydrukowała go, mimo iż wyraźnie odmówił autoryzacji. Zapowiada pozwanie do sądu "Newsweeka" oraz autorki wywiadu, znanej dziennikarki Teresy Torańskiej. Rozważa też złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – złamania art. 49 prawa prasowego.

Bielan mówi "Rz", że zamierza opublikować białą księgę korespondencji z Torańską, aby pokazać, że wielokrotnie sprzeciwiał się publikacji wywiadu.

– Pani Torańska zwróciła się do mnie z prośbą o wywiad do książki o Smoleńsku w sierpniu 2010 roku. Spotkaliśmy się  24 września, rozmawialiśmy kilka godzin. Wówczas mowa była wyłącznie o książce – mówi Bielan. Przekonuje, że dziennikarka aż do marca w ogóle nie informowała go, że część rozmowy ma ukazać się w prasie.

– Kiedy 8 marca otrzymałem tekst do autoryzacji, okazało się, że jest to wywiad polityczny, skrócony, zmanipulowany, a wypowiedzi są pozbawione kontekstu. Nie zgodziłem się na jego publikację – mówi Bielan.

Jego zdaniem zmanipulowane zostały np. fragmenty o mlaskaniu i braku umiejętności korzystania z promptera przez Lecha Kaczyńskiego oraz puenta wywiadu. Podkreśla, że kilkakrotnie odmawiał autoryzacji. Wysłał w tej sprawie pismo do "Newsweeka".

Odmienną wersję przedstawia Torańska w rozmowie z portalem naTemat.pl. Według niej Bielan dostał wywiad do autoryzacji w styczniu, przez kilka tygodni w ogóle się nie odzywał, a kiedy w końcu się z nią spotkał, wcale nie twierdził, że wywiadu nie autoryzuje. – Niech mi Adam Bielan wskaże miejsce w wywiadzie nieprawdziwe, w którym naruszyłam jego dobra osobiste lub weszłam w jego prywatność – mówi Torańska.

"Newsweek" i dziennikarka nie wyjaśniają jednak, dlaczego opublikowali wywiad mimo odmowy autoryzacji. Co więcej, tygodnik zapowiada kontynuację wywiadu z Bielanem w kolejnym numerze. Redaktor naczelny Tomasz Lis nie odbierał od nas w poniedziałek telefonu. – Ja żadnej drugiej części nie dostałem. Powtarzam: to nie jest mój wywiad – mówi Bielan.

Reklama
Reklama

Eksperci zwracają uwagę, że sprawa może na nowo wywołać dyskusję na temat autoryzacji. – Na gruncie polskiego prawa prasowego racja jest po stronie Bielana – mówi "Rz" dr Michał Zaremba, ekspert od prawa prasowego z Uniwersytetu Warszawskiego. Przypomina, że w 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, iż przewidziana kara grzywny lub ograniczenia wolności za publikację materiału prasowego bez autoryzacji jest zgodna z konstytucją.

Inaczej temat autoryzacji traktuje prawo europejskie. – W swoich wyrokach Europejski Trybunał Praw Człowieka wyraźnie podkreśla, że tak ujmowana autoryzacja jest naruszeniem wolności słowa – mówi.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama