Grunty pod wyciągi: PO ma wycofać sporny przepis

Poseł Platformy Krzysztof Kwiatkowski zapowiada wycofanie przepisu, który uderzyłby we właścicieli gruntów

Publikacja: 18.05.2012 22:20

Grunty pod wyciągi: PO ma wycofać sporny przepis

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Jak ujawniliśmy w piątek, rząd znów forsuje przepis, który miałby dać inwestorom budującym wyciągi narciarskie prawo zajmowania prywatnych gruntów. Pod naciskiem lobby narciarskiego biznesu umożliwiający to zapis znalazł się w projekcie nowelizacji kodeksu cywilnego.

W piątek Krzysztof Kwiatkowski, były minister sprawiedliwości, a dzisiaj szef Sejmowej Komisji Kodyfikacyjnej (której podlega podkomisja pracująca nad tym projektem z szefem Jerzym Kozdroniem z PO) zapowiedział, że tego samego dnia złoży wniosek o wykreślenie „transportu linowego" z projektu. - Wniosek zostanie przegłosowany. Jestem po rozmowie z posłem Kozdroniem - dodał.

Bożena Byrcyn z Federacji Obrony Podhala sceptycznie podchodzi jednak do tej deklaracji. - Na spotkaniu 25 kwietnia pan Kwiatkowski mówił nam, że postara się o wykreślenie tego przepisu, ale że to nie od niego zależy, tylko od ministra Gowina - wspomina Byrcyn (projekt przygotowano w komisji kodyfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości).

Kwiatkowski potwierdza, że taką deklarację złożył. Dlaczego do teraz nic nie zrobił? - Widocznie musiałem zapomnieć - mówi.

Zaledwie dzień przed tamtym spotkaniem na posiedzeniu podkomisji kodyfikacyjnej posłanka SLD Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska złożyła formalny wniosek o wykreślenie kontrowersyjnego przepisu z nowelizacji. Jej wniosek przepadł m.in. głosem posła Kozdronia.

W styczniu zaś pomysły rządu bezskutecznie próbowały storpedować PiS i Solidarna Polska.

Byrcyn podkreśla, że właściciele gruntów na Podhalu nie są przeciwni udostępnianiu ich na cele narciarskie: - Ale nie może być pod przymusem i naszym kosztem, jak za komuny.

Dla autorów spornego przepisu transport linowy, czyli wożenie narciarzy na górę, to taki sam cel publiczny jak dostawa prądu czy wody (dzisiaj gmina może bez zgody właściciela gruntu przeprowadzić np. wodociąg służący ogółowi mieszkańców). Gdyby przepis zaczął obowiązywać, można by było na cudzym gruncie budować wyciągi, koleje linowe, ale też infrastrukturę (trasy narciarskie, bary czy hotele), która stałaby się własnością inwestora, a nie właściciela gruntu.

Posłowie PO forsowali pomysł mimo wątpliwości Biura Analiz Sejmowych, które wskazywało na uprzywilejowanie przedsiębiorców i marginalizowanie praw właścicieli nieruchomości.

Wyrzucenie zapisu z projektu nowelizacji kodeksu cywilnego to byłaby jednak tylko połowa sukcesu. Bo przepisy o podobnych skutkach znalazły się w 2008 r. w projekcie tzw. prawa szlaku przygotowywanym przez ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego (PO). Prace nad projektem wciąż trwają. - Znajdują się na etapie pogłębionych analiz - mówi rzeczniczka Ministerstwa Sportu Katarzyna Kochaniak.

Jak ujawniliśmy w piątek, rząd znów forsuje przepis, który miałby dać inwestorom budującym wyciągi narciarskie prawo zajmowania prywatnych gruntów. Pod naciskiem lobby narciarskiego biznesu umożliwiający to zapis znalazł się w projekcie nowelizacji kodeksu cywilnego.

W piątek Krzysztof Kwiatkowski, były minister sprawiedliwości, a dzisiaj szef Sejmowej Komisji Kodyfikacyjnej (której podlega podkomisja pracująca nad tym projektem z szefem Jerzym Kozdroniem z PO) zapowiedział, że tego samego dnia złoży wniosek o wykreślenie „transportu linowego" z projektu. - Wniosek zostanie przegłosowany. Jestem po rozmowie z posłem Kozdroniem - dodał.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy