Inaczej niż w przypadku innych okolicznościowych obchodów, 150. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego nie przeminie wraz z wypalonymi zniczami czy zwiędniętymi wieńcami kwiatów złożonymi pod pomnikami. Przyniosła ze sobą wiele zjawisk, które na długo zostaną w społeczeństwie.
Instytut Pamięci Narodowej zainaugurował dziś akcję "Dziękujemy za Wolność", która ma pomóc w ocaleniu pamięci o bohaterach naszej niepodległości: kombatantach podziemia niepodległościowego czy działaczach opozycyjnych organizacji okresu PRL. Chodzi też o społeczne wsparcie dla tych, którzy żyją dzisiaj w warunkach urągających godności.
– Młode pokolenie powinno pamiętać i dbać o tych, którym zawdzięcza wolność – uważa Łukasz Kamiński, prezes IPN, podczas spotkania na temat sytuacji powstańców styczniowych w II RP i dawnych bohaterów „Solidarności" w czasach dzisiejszych. Zaprosił organizacje i stowarzyszenia pozarządowe, których przedstawiciele potwierdzili, że duża grupa dawnych działaczy opozycji znajduje się obecnie w katastrofalnych warunkach i wymaga systemowego, a nie tylko sporadycznego wsparcia. Takich osób może być nawet kilka tysięcy.
– Nie chodzi tylko o pomoc materialną. Równie ważna jest dbałość o zachowanie pamięci – mówi Przemysław Miśkiewicz, prezes Fundacji Wdzieczności, której prezes IPN jest prywatnym fundatorem.
W apelu opublikowanym na stronach IPN prezes Kamiński napisał: „Przez lata płacono wysoką cenę za odwagę stawienia oporu dyktaturze. Płacono więzieniem, pozbawieniem pracy i możliwości rozwoju, przymusową emigracją, utratą zdrowia, niekiedy także rodziny. Wiele osób do dziś odczuwa skutki represji. Inni znaleźli się w trudnej sytuacji na skutek różnych zdarzeń losowych. Wszyscy zasługują na naszą pamięć, a w razie potrzeby także na pomoc''.