Pompeo w Szwajcarii powtórzył oskarżenia Stanów Zjednoczonych, twierdzące że Iran dąży do destabilizacji regionu, ale również zasugerował możliwość prowadzenia rozmów w celu rozładowania napięć.

- Jesteśmy przygotowani na rozmowy bez żadnych warunków wstępnych - powiedział dziennikarzom Pompeo na konferencji prasowej ze swoim szwajcarskim odpowiednikiem. - Jesteśmy gotowi usiąść z nimi do rozmów, ale wysiłek Stanów Zjednoczonych na rzecz zasadniczej zmiany działalności Islamskiej Republiki, tej rewolucyjnej siły, będzie kontynuowany - dodał.

Spotkanie Pompeo z ministrem spraw zagranicznych Ignazio Cassisem w szwajcarskim mieście Bellinzona przeprowadzono w związku z obawami o możliwość eskalacji konfliktu z Iranem. Szwajcaria reprezentuje interesy USA w Iranie i jest pośrednikiem między obiema stronami.

- Sytuacja jest bardzo napięta i jesteśmy w pełni świadomi tych napięć. Szwajcaria oczywiście nie chce eskalacji przemocy z Iranem - powiedział Ignazio Cassis - Obie strony zwiększają teraz presję i to jest to dla nas powód do niepokoju - dodał.

Cassis zaznaczył, że Szwajcaria z przyjemnością będzie służyć jako pośrednik, ale nie „mediator” między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Dodał, że aby mogło tak się stać, wymagałoby to zgody obu stron. Ani on, ani Pompeo, nie powiedzieli, czy takie oczekiwania zostały ze strony Iranu wyrażone.