- Apelujemy do premiera by odwołał ze stanowiska Andrzeja Seremeta – mówi członek zarządu Stowarzyszenia Niepokonani 2012, Marcin Kołodziejczyk. Skierowało ono w tej sprawie do Donalda Tuska oficjalny apel. Zarzuca prokuratorowi generalnemu brak nadzoru nad podległymi mu śledczymi. - Jakość pracy prokuratorów jest fatalna, a Seremet tego nie dostrzega – uważa Kołodziejczyk.
Na zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej członkowie Stowarzyszenia jako przykład "szkodliwej działalności" Seremeta i braku nadzoru, wskazywali na śledczego Romana Pietrzaka z katowickiej Prokuratury Apelacyjnej. Niepokonani 2012 zarzucają mu długotrwałe przetrzymywanie w areszcie osób "pomówionych przez świadka koronnego". Jednym z takich pomówionych jest, zdaniem stowarzyszenia, przedsiębiorca hotelowy z Opolszczyzny Krzysztof Stańko, który był podejrzany o przestępstwa narkotykowe. W areszcie spędził 27 miesięcy bez przesłuchania, choć już 22 dni po zatrzymaniu prokurator otrzymał informacje, że w ośrodku kierowanym przez biznesmena nie było narkotyków. Przedsiębiorca Krzysztof Stańko podkreśla, że dotarł do wielu innych osób poszkodowanych przez prokuratora Romana Pietrzaka. - Według naszej wiedzy ten prokurator złożył 24 wnioski o aresztowanie – dodaje Kołodziejczyk. Wskazuje, że mimo tego iż sądy stwierdzały, że prokurator dopuszczał się nadużyć i łamał zasady etyki zawodowej jest bezkarny. - Nie wiem czego musiał by się dopuścić śledczy, by zostać ukaranym. Jeśli nie ma podstaw nawet do tego by krytycznie odnieść się do oceny tego prokuratora to znaczy, że system kontroli nie działa – mówi Kołodziejczyk.
To niejedyny kłopot Andrzeja Seremeta w ostatnich daniach. W tym tygodniu minister sprawiedliwości Marek Biernacki bardzo krytycznie ocenił jego pracę. W stanowisku do sprawozdania prokuratora generalnego za 2012 r. wskazuje m.in. na "poważne mankamenty w efektywnym zarządzaniu kadrą orzeczniczą prokuratury", "pasywność w zakresie wypracowania sprawnych mechanizmów przejmowania do prowadzenia skomplikowanych spraw przez prokuratury okręgowe i apelacyjne" oraz "brak efektywnego nadzoru służbowego nad realizacją postanowień ustawowych w tym zakresie".