Minister przyznała na antenie radiowej Trójki, że jej resort - podobnie jak cały rząd - potrzebuje gruntownych zmian. W tym nowego ministra nauki.
- Uważam, że powinna być duża rekonstrukcja i Polacy zasługują na to, żeby pojawili się nowi ministrowie, którzy przedstawią nowe pomysły i z nową energią przystąpią do rządzenia. Z mojego punktu widzenia potrzebni są również nowi ludzie albo przynajmniej nowy minister w nauce i szkolnictwie wyższym - powiedziała.
Kudrycka dodała, że premier podjął już decyzję o jej przyszłości i ogłosi ją jeszcze w tym miesiącu. Podkreśliła, że nie uważa swojej kadencji na stanowisku ministra nauki za straconą, która i tak była rekordowo długa.
- Proszę pamiętać, ja pobiłam wszelkie rekordy. Nigdy minister nauki i szkolnictwa wyższego tak długo nie rządził. To nie jest kwestia tego, że ja się zmęczyłam, czy środowisko mną. Na tym polega system demokratyczny, żeby wprowadzać po pewnym czasie osoby, które mają nawet krytyczne spojrzenie na dokonania poprzednika, ale przede wszystkim wielką pasję. Po sześciu latach będę poszukiwać być może nowych wyzwań - powiedziała.
Według spekulacji, Kudrycka ma kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Minister nie potwierdziła jednak tej informacji.