Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego zeznawał w warszawskiej prokuraturze. Jak informuje RMF FM, Henryk W. odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do zarzutów. Śledczy oskarżają go o nieumyślne spowodowanie wypadku. W jego wyniku ranna została jedna osoba. W przypadku udowodnienia winy, prezydenckiemu ministrowi grozić mogą nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Wypadek, który zdaniem prokuratury miał spowodować Henryk W., miał miejsce 12 lutego w Warszawie. Doradca Komorowskiego prowadził wtedy samochód marki toyota i miał potrącić 46-letniego mężczyznę. Poszkodowany w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Z ustaleń policji wynika, że do potrącenia pieszego miało dojść na pasach, podczas omijania przez Henryka W. innego auta, które prawidłowo zatrzymało się przed przejściem dla pieszych. Śledczy ustalili także, że prezydencki minister w chwili wypadku był trzeźwy.
Henryk W. to znany działacz opozycji. Był członkiem KOR oraz założycielem i redaktorem prasy podziemnej. Działał także w NSZZ Solidarności oraz brał udział w obradach Okrągłego Stołu. Pełnił także funkcję posła, a od 2010 r. jest ministrem w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego.