- Jeżeli Kaczyński kwestionuje pracę PKW to kwestionuje pracę swoich ludzi, swoich mężów zaufania - powiedział wicepremier i szef PSL Janusz Piechociński w „Jeden na jeden" w TVN24.
Piechociński odniósł się także do słów Jacka Kurskiego, które padły w programie "Kropka nad i". Kurski powiedział w nim, że jego zdaniem fałszerstw mogli dokonywać "spontanicznie" członkowie komisji, powoływani np. przez wójtów powiązanych z PSL - stąd dobry wynik ludowców. - Kurski godzi w dobre imię kilkudziesięciu tysięcy osób, którzy liczyli, których powołaliśmy do uczciwych wyborów – powiedział szef PSL.
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej, na które powołuje się TVN24 wynika, że PiS najchętniej zgłaszało swoich ludzi do poszczególnych komisji. Na ich ogólną liczbę blisko 27,5 tys. w całym kraju, reprezentantów PiS było 21 tys. 219.
Janusz Piechociński skomentował też działania PKW podczas pierwszej tury wyborów. Jego zdaniem "jest powszechna zgoda na to, że PKW nie zdało egzaminu". - To jest jedna wielka kompromitacja. Bardzo proszę PKW żebyśmy w (nadchodzących – red.) wyborach zastosowali tradycyjny sposób przekazywania wyników – dodał Janusz Piechociński.