- Atak na nas, jaki nastąpił przed wyborami samorządowymi był atakiem na ostatniej prostej kampanii wyborczej. By nie szkodzić partii i kandydatom, nasza taktyka przeczekania była taktyką świadomą. Teraz po wyborach przyszedł czas na przedstawienie naszej wersji wydarzeń - powiedział na wstępie konferencji poseł Adam Hofman. - Dziś chcemy państwu powiedzieć, jak ta sprawa naprawdę wyglądała - dodał.
Zdaniem Hofmana, "nie było żadnej kilometrówki ani sytuacji, w której posłowie naraziliby Kancelarię Sejmu na stratę choćby złotówki".
Mariusz Antoni Kamiński powiedział: "Działaliśmy zgodnie z przepisami prawa i udowodnimy to". - Podejmiemy stosowne kroki prawne wobec wszystkich, którzy rozpowszechniali nieprawdziwe informacje po to, by nas oczernić - dodał Kamiński.
Poseł Kamiński tłumaczył, że w przypadku wyjazdów posłów nie obowiązuje tzw. kilometrówka. - Od 2009 r. jeśli podróż nie przekroczy ceny biletu, którą wylicza Kancelaria Sejmu, marszałek Sejmu podejmuje decyzję o wypłacie ekwiwalentu - wyjaśnił poseł Hofman.
Adam Hofman odniósł się również do zarzutu o brak aktywności podczas posiedzeń komisj Rady Europy. - Zawsze braliśmy udział w posiedzeniach Rady Europy, gdy ważyły się podczas nich sprawy najważniejsze dla Polski. Hofman dodał, że posłowie wyznaczyli sobie konkretne cele. - Najważniejsze było dla nas zmniejszenie rosyjskich wpływów w Radzie Europy i rozmowy o sprowadzeniu wraku Tu-154 do Polski - wyjaśnił Hofman.