Reklama

Ordynator skazany za zbyt późną cesarkę

Na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i dwuletni zakaz wykaz wykonywania zawodu lekarza skazał sąd ordynatora oddziału ginekologiczno – położniczego szpitala w Skierniewicach.

Aktualizacja: 22.01.2015 12:26 Publikacja: 22.01.2015 11:35

Ordynator skazany za zbyt późną cesarkę

Foto: Fotorzepa/Dominik Pisarek

Ginekolog położnik Andrzej P. był oskarżony o nieumyślne spowodowania śmierci noworodka. - Sąd uznał go winnym narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Ta sprawa swój początek miała w listopadzie 2012 roku. Do skierniewickiego szpitala trafiła wówczas kobieta w zaawansowanej ciąży.

Takie skierowanie wystawił jej lekarz prowadzący, który zalecił wcześniejsze zakończenie ciąży. Kobieta była w 37 tygodniu. Rozpoznanie z 28 tygodnia uzasadniało wcześniejszy poród i cesarskie cięcie.

- Zalecenia do jego przeprowadzenia wynikało także z rekomendacji Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego – opowiada prok. Kopania.

Dodaje, że wydłużenie ciąży powyżej 38 tygodnia powodowało wzrost zagrożenia obumarcia płodu. Jednak lekarze ze Skierniewic nie zdecydowali się na wywołanie porodu, a kobietę wypisali do domu.

Reklama
Reklama

Termin porodu wynikający z karty ciąży określony został na 5 grudnia. Przy wypisie zalecono pacjentce by ponowne stawiła się na oddział 3 grudnia.

Kobieta przyjechała do szpitala. Została przyjęta na Oddział Patologii Ciąży. Porodu jednak nie wywołano.

Trzy dni później o 7 rano kobieta zaczęła odczuwać bóle. Ale położna oceniła, że nie jest to jeszcze akcja porodowa. Godzinę później podczas badań nie stwierdzono już tętna płodu.

Dopiero wtedy zapadła decyzja o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Niestety, było już za późno. Na skutek niedotlenienia wynikającego ze zmniejszenia się przepływu pępowiny dziecko urodziło się martwe.

Ta sama kobieta w skierniewickim szpitalu rok wcześniej urodziła martwe bliźniaki. W czasie śledztwa lekarz nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień.

Wyrok nie jest prawomocny. - Prokurator zwrócił się o pisemne uzasadnienie orzeczenia . Po jego otrzymaniu rozważymy wniesienie apelacji- mówi prok. Kopania.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama