Aktualizacja: 10.02.2015 20:04 Publikacja: 10.02.2015 20:04
Wymiana Ewy Kopacz na Grzegorza Schetynę nie będzie łatwa, ale czy PO ma inne wyjście?
Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak
Gdy Ewa Kopacz zostawała szefem rządu, nazwałem ją premierem temporalnym. Miałem na myśli to, że sprawować będzie swój urząd tylko czasowo, dopóki w Platformie nie ukształtuje się wyraźna większość, która może wynieść do funkcji lidera partii kogoś o naturalnej, a nie nadanej przez Donalda Tuska, sile i pozycji. Dziś wydaje się już oczywiste, że zegar wyznaczający odejście Ewy Kopacz z przewodniczenia Platformie zaczął tykać szybciej, a tym, który przyśpiesza owo tykanie, jest Grzegorz Schetyna.
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas