38-letni mężczyzna sam zgłosił się wczoraj na policję. Przyznał się do wysyłania anonimowych gróźb.
Informacja o podłożeniu bomby i groźby śmierci trafiły do Radosława Sikorskiego i pracowników jego biura. Pomieszczenia zostały przeszukane przez pirotechników.
W liście sprawca napisał m.in. :„Za 24 godziny Radziu Sikorski zginie, zostanie zabity. Jutro o 12:00 podłożę bombę w waszym biurze. Pracujecie dla Radzia - zginiecie. Musicie umrzeć, taka jest cena za wolną Polskę".
Czytaj także: Groźby pod adresem marszałka Sejmu. Pirotechnicy w jego biurze
Zatrzymany mężczyzna został przesłuchany i przewieziony do Bydgoszczy, by złożyć wyjaśnienia w miejscowej prokuraturze.