W pożarze zginęła jedna osoba. - Główny sprawca podpalenia pomylił numer mieszkania. Poszedł na inne piętro, a ucierpiały niewinne osoby - mówią krakowscy policjanci.
Ogień pod drzwiami jednego z mieszkań na osiedlu Szkolnym w Nowej Hucie podłożono w nocy pod koniec ubiegłego tygodnia.
W tym czasie w lokalu spała pięcioosobowa rodzina, w tym małe dzieci. Cztery osoby udało się uratować. Piąta 53-letnia kobieta zginęła. Strażacy na tyle szybko opanowali płomienie, że pożar nie przeniósł się na inne mieszkania w bloku.
Policja zatrzymała trzech młodych mężczyzn zamieszanych w podpalenie. To trzej 19-latkowie, którzy notorycznie pili alkohol na klatce tego bloku.
– Lokatorzy, a zwłaszcza jedna z kobiet notorycznie zwracała im na to uwagę. Kazała iść pić gdzie indziej – opowiadają policjanci.