Tylko do wtorku można się było dopisać do spisu wyborców poza miejscem stałego zameldowania. Chętnych nie brakowało.
W stolicy zrobiło to ponad 10 tys. osób, w Gdańsku prawie 4 tys., we Wrocławiu – 3,5 tys., a w Łodzi – 532.
– Mamy kolejki, bo wiele osób robi to w ostatniej chwili – mówi Dariusz Wołodźko z gdańskiego ratusza.
Łukasz Pardyka, zastępca urzędnika wyborczego w stolicy, dodaje, że sporo osób pobiera też zaświadczenia o prawie do głosowania. Można je uzyskać do piątku.
W Łodzi wzięło je już 1,6 tys. osób, w stolicy – 16 tys., w Gdańsku prawie 5 tys., a w Krakowie ponad 2 tys. osób.