Do karambolu doszło we wtorek na skrzyżowaniu ulic Grota Roweckiego i Kobierzyńskiej w Krakowie. W jego wyniku 15 osób zostało rannych, w tym cztery ciężko i uszkodzonych 19 aut.
Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że dojeżdżając tirem do skrzyżowania najechał na stojące przed nim samochody, które czekały na zmianę świateł.
– Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów – mówi Janusz Hnatko, z krakowskiej Prokuratury Okręgowej.
54- letni Grzegorz O. składał wyjaśnienia. Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Zeznał, że w dniu wypadku był bardzo zmęczony.
- Pamięta jedynie że odpychał swoim pojazdem jakiś inny samochód. Potem przejechał przez skrzyżowanie i się zatrzymał – mówi prok. Hantko.