W III RP odbyły się dotychczas tylko cztery referenda. Pierwsze dwa w 1996 r. dotyczyły powszechnego uwłaszczenia obywateli oraz kierunków wykorzystania majątku państwowego. Pierwsze ogłosił prezydent Wałęsa, drugie Sejm, ale oba odbyły się tego samego dnia.
Głosowanie nie wzbudziło wielkiego entuzjazmu obywateli, a frekwencja nawet nie zbliżyła się do progu 50 proc., po którego przekroczeniu byłyby one wiążące. Wyniosła nieco ponad 32 proc.
Następne referenda były organizowane już tylko w najważniejszych dla ustroju i przyszłości państwa sprawach. W 1997 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski po przegłosowaniu przez Zgromadzenie Narodowe nowej konstytucji jej przyjęcie uzależnił od decyzji obywateli. Za przyjęciem konstytucji głosowało wtedy 52,7 proc. spośród tych, którzy poszli do urn. Frekwencja wyniosła 42,9 proc., ale w tym wypadku nie obowiązywał 50-proc. próg.
Ostatnie referendum, a zarazem jedyne, w którym udział wzięła więcej niż połowa uprawnionych, odbyło się w 2003 r. Dotyczyło przystąpienia Polski do UE. Do urn poszło 58,9 proc. Polaków, ale głosowanie trwało dwa dni i poprzedziła je duża kampania frekwencyjna.
Okazji do zabrania głosu przez obywateli mogło być więcej, ale ostatecznie albo rezygnowali inicjatorzy referendum, albo wniosek przepadał w Sejmie.