Reklama

Szukają "najmłodszego milionera"

Jest list gończy za Piotrem K. najmłodszym polskim milionerem. Ten zapewnia, że stawi się u śledczych jeśli... zostanie mu uchylony areszt.

Aktualizacja: 25.10.2015 14:55 Publikacja: 25.10.2015 11:42

Poszukiwany listem gończym Piotr K.

Poszukiwany listem gończym Piotr K.

Foto: Uważam Rze

Prokuratura cały czas szuka poszkodowanych przez niego osób. Szacuje, że ich jest co najmniej kilkaset.

Na mężczyźnie od lipca ciąży kilka zarzutów oszustwa oraz usiłowania oszustwa, a także złamania ustawy o prawie farmaceutycznym oraz ustawy o kosmetykach.

Mężczyzna miał m.in. wysyłać klientom suplementy diety inne niż zamówione. Często w ogóle nie wysyłał towaru.

W lipcu sąd zgodził się na areszt z możliwością zamiany go na 200 tys. zł kaucji. Po czterech dniach rodzina wpłaciła pieniądze i 23-letni Piotr K. wyszedł z aresztu.

Prokuratura zaskarżyła decyzję o zamianie aresztu na kaucję, i w sierpniu został on uwzględniony przez sąd odwoławczy.

Reklama
Reklama

Wtedy „milioner" powinien trafić za kraty. Jednak tak się nie stało. K. nie stawił się do aresztu. Najpierw policja go szukała, a w połowie października jak podaje portal tvp.info wydano za mężczyzną list gończy.

Podejrzany kpi ze śledczych niemal w żywe oczy. Regularnie dzwoni do stołecznej Prokuratury Okręgowej. – Stara się przekonać, że jest niewinny. Twierdzi, że jest gotów stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, ale tylko wtedy, gdy nie będzie musiał trafić do aresztu. Za każdym razem namawiamy go do zgłoszenia się do prokuratury lub policji – mówi tvp.info jeden ze śledczych.

Kilka tygodni temu Piotr K. umieścił w internecie nagranie na którym „przeprasza Polskę i Polaków za niedociągnięcia prawne i biznesy, które często były na granicy prawa.

- Przepraszam za interesy, które były czasem nie do końca moralne. Mam wrażenie, że się bardzo pogubiłem. W pewnym momencie biznes wymknął mi się spod kontroli – zapewnia w nim podejrzany o oszustwa.

W oświadczeniach wysyłanych do mediów zapewnia, że jego żel do wybielania zębów WhiteTime ze stężeniem 16 proc. substancji aktywnej to produkt profesjonalny i rzeczywiście mógł być sprzedawany przez stomatologów, ale warszawscy śledczy nie wzięli pod uwagę, że sprzedawała go amerykańska spółka, gdzie takie stężenie jest zgodne z prawem.

Na swoim opublikowanym w sieci filmiku sugerował, że wyjechał do USA. Numery telefonów, jakie znajdują się pod jego oświadczeniem, jak ustaliła tvp info - nie działają.

Reklama
Reklama

W ten wyjazd nie wierzy też prokuratura. - Wobec podejrzanego zastosowano zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu. Trudno podejrzewać, że wyjechałby do USA. Chyba że za pomocą fałszywych dokumentów – mówił tvp info prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Piotr K. zrobił błyskawiczną karierę medialną. Jako 20-latek był zapraszany do telewizji śniadaniowych, gdzie opowiadał, że od dawna ciężko pracował, by stworzyć swoją klinikę medycyny estetycznej, która później okazała się ubogim gabinetem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
informacja „Życia Warszawy”
Biletów na WKD nie kupimy przez aplikację. Przewoźnik rozwiązał umowę z mPay
Kraj
„Rzecz w tym”: Czy Polska może stać się suwerenna żywnościowo?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Warszawa
Warszawski PiS łączy siły z organizacjami pozarządowymi. Wypracują wspólny program?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama